Pietrzyków


2 komentarze:

trud pisze...

Wymarzony domek letniskowy. Albo na stałe, jakby człowiek nie był życiem dociążony.
Z zupełnie innej beczki, Jak się jeździ GS'em? Ludzie gadają, że na drodze muł, że wibracje, że się nie da. Z drugiej strony, produkują, kupują, jeżdżą.
Muszę sprzedać swoją XJ, bo jakieś lęki ostatnio mam. Kupić coś chcę łagodniejszego, jeden garnek, albo dwa.

Silesian Wanderer pisze...

Mój "osiołek" to ostatni wypust jeszcze przed GS-em. U mnie są dwa gaźniki, a w GS masz już wtrysk. Mój to wersja ST czyli mniejsze skoki zawieszenia i parę innych dupereli niż w zwykłym F650.
Teraz tak - osobiście nie jeździłem GSem, ale jeśli uznamy, że to co mam to podobna półka to:
- dla mnie, bardzo! wygodny
- wibracje? oczywiście
- elastyczność? nie, on lubi mieszanie biegami, a jak nie zredukujesz to szarpie
- muł? poza głównymi drogami to Ty będziesz zawsze pierwszy - na prawdę wspaniały pojazd na boczne dolnośląskie dróżki, to nie jest demon mocy, ale zupełnie wystarcza
-autostrady? sugerowałbym omijać; ja autobanami dojechałem do Włoch - więc można, tylko szkoda nerwów
- offroad? jak jest sucho to dlaczego nie, dla mnie on jest za ciężki na jakieś wygłupy; przejechać można, ale bez szaleństw i raczej po szutrach niż po błotach
-spalanie? mój średnio 5,3l/100km

coś jeszcze? Pytaj :-)