koniec jest bliski

Koniec jesieni oczywiście
i koniec roku;
śniegu ciągle brak, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza,
może jak aura pozwoli to na Pasterkę pojadę jednośladem :-)








Grudzień

Normalnie powinien leżeć już śnieg. Nie tylko na zdjęciach.
Ale czasy nie są normalne, tylko ciekawe.
Aby jednak pojawił się jakiś zimowy akcent, zastosowałem okolicznościowe okrycie mojej niewyjściowej facjaty ;-)
Przynajmniej można pojeździć.


Listopad'15

Niedzielna aura nie zachęcała do wychodzenia gdziekolwiek.
Aura nie będzie mi mówić co mam robić!
Aura zlała mnie deszczem i przewiała wiatrem.
Nie powstrzymasz mnie nawet śniegiem.
Wysłała na mnie wirus grypy.
Ukradłem jej dwa zdjęcia:



motocyklem po Wyspie #26

Więcej takich niedziel - chciałoby się rzec. Wiosna w listopadzie może i jest anomalią, ale dobrze umieć znaleźć w tym jakiś pozytyw. Skoro nic i nikt dzisiaj nie odwodził mnie od motocyklowych planów musiałem, a nawet zrobiłem to z czystą przyjemnością, poddać się pokusie i wybrałem się na inspekcję dróg oraz krajobrazów od Gór Sowich po Pogórze Kaczawskie. Tym bardziej, że obiecywałem sobie to już chyba dwa lata temu.


 











Pętla 2015

Pojechałem "starą" Yamahą nad Atlantyk.
I wróciłem.



Trochę cyferek:
1. ~ 4370 km
2. 12 dni
3. 1 litr oleju
4. jedna gleba

Trochę pocztówek:

Weimar








Paryż

 






Brest







I dotarłem nad ocean. 









Rouen
 






XT 500 - chcę taki!

w drodze powrotnej, gdzieś pod Dreznem, wyzerowałem licznik