truskawki
To nadal nie jest blog kulinarny - trochę szkoda - ale dzisiejszy dzień sponsorowany był przez wielki kubek truskawek z cukrem i śmietaną :-))))
Nie ma zdjęć bo wszystko zostało zjedzone bardzo szybko. Na pocieszenie pocztówka z Gór Stołowych by zachować kulinarny czy choćby kuchenny klimat.
Nie ma zdjęć bo wszystko zostało zjedzone bardzo szybko. Na pocieszenie pocztówka z Gór Stołowych by zachować kulinarny czy choćby kuchenny klimat.
sound & vision #10
"And now I'm standing in the corner,
looking at the room and the furniture
in cheap imitation of alienation and grief."
looking at the room and the furniture
in cheap imitation of alienation and grief."
motocyklem po wyspie #1
Jednoślad jest znakomitym środkiem do poruszania się po Wyspie. Bogactwo lokalnych dróg oraz ich walory krajobrazowe zmuszają wręcz do wyjścia z zamkniętego wnętrza samochodu. Motocykl pozwala w pełni odbierać wrażenia podczas podróży. Wszystkie te zapachy, dźwięki, pęd powietrza otaczają zewsząd kierowce podkręcając wrażenia z jazdy. Zwłaszcza maj wydaje się idealnym miesiącem do takich ekskursji. Słodka woń koszonych trawników, ostry zapach kwitnącego rzepaku, chłodne i wilgotne powietrze podczas leśnych odcinków ... och, tego trzeba po prostu spróbować :-)
Dawniej motocykliści na Wyspie wyglądali zapewne tak (zdjęcie podpatrzyłem na świetnym blogu mototrud):
Dzisiejsza motocyklowa wycieczka wygląda podobnie, ale już w kolorze i na innej maszynie. Suzuki GN wystarczy by zapewnić stuprocentowe zadowolenie:
Trasa na około 70 km, i jeszcze mapa:
Dawniej motocykliści na Wyspie wyglądali zapewne tak (zdjęcie podpatrzyłem na świetnym blogu mototrud):
Dzisiejsza motocyklowa wycieczka wygląda podobnie, ale już w kolorze i na innej maszynie. Suzuki GN wystarczy by zapewnić stuprocentowe zadowolenie:
Trasa na około 70 km, i jeszcze mapa:
toczy się koło
Początek maja okazał się łaskawy. Trzeciego nie spadło pół metra puchu jak miało to miejsce rok wcześniej. Zatem nadszedł czas na wymianę ogumienia w dwuśladzie. Kolejne śniegi tradycyjnie dopiero 14 października.
pociąg do wyspy
Należałoby zacząć od tego, iż Przewozy Regionalne tkwią jeszcze w poprzednim systemie. W sumie żadna nowość. Chcąc kupić bilet turystyczny weekendowy, mogłem to zrobić jedynie w dniu w którym ów bilet zaczyna obowiązywać, czyli w piątek - wcześniej komputer biletu nie wyda - tak usłyszałem w kasie PR we wtorek. Tak dba się o klienta, który chce dać zarobić.
OK, ostatecznie odstałem swoje (jedna kasjerka) w dusznym i zatłoczonym pomieszczeniu z kasami schładzanym jedynie przez wątły wentylator (brak klimatyzacji). To jednak nie wszystko.
Pociąg był relacji Wrocław - Trutnov, ale jak okazało się w Lubawce, przez granice nie przejedzie (!!!). Podstawione autobusy zawiozły niepocieszonych turystów do Trutnova zwykłą drogą asfaltową. Podobno polski przewoźnik nie dogadał się z Czechami (może nie mają tłumaczy). Cóż, jedna z atrakcji wycieczki nie wyszła. Tylko dlaczego nikt wcześniej nie poinformował o komunikacji zastępczej - tego się pewnie nie dowiem. Kolejne pociągi którymi podróżowałem w Czechach kursowały już bez niespodzianek.
Oto kilka obrazków Wyspy widzianej oczami pociągu :-)
OK, ostatecznie odstałem swoje (jedna kasjerka) w dusznym i zatłoczonym pomieszczeniu z kasami schładzanym jedynie przez wątły wentylator (brak klimatyzacji). To jednak nie wszystko.
Pociąg był relacji Wrocław - Trutnov, ale jak okazało się w Lubawce, przez granice nie przejedzie (!!!). Podstawione autobusy zawiozły niepocieszonych turystów do Trutnova zwykłą drogą asfaltową. Podobno polski przewoźnik nie dogadał się z Czechami (może nie mają tłumaczy). Cóż, jedna z atrakcji wycieczki nie wyszła. Tylko dlaczego nikt wcześniej nie poinformował o komunikacji zastępczej - tego się pewnie nie dowiem. Kolejne pociągi którymi podróżowałem w Czechach kursowały już bez niespodzianek.
Oto kilka obrazków Wyspy widzianej oczami pociągu :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)