stolica

Wyspa ma swoją stolicę, swoje centrum wszystkiego, swoje duże miasto. Stolica jest wyspą na wyspie.
Fotografie miasta pochodzą sprzed siedmiu lat. Były wystawiane - a wystawa miała miejsce właśnie na wyspie, na którą prawie emigrowałem tydzień temu.

Toczy się koło historii.

Kaczkowski prezentuje Arnold Layne .












nie musisz już jechać do Egiptu



















Jedno z miast Wyspy rozlokowało się pomiędzy wzgórzami. Na jednym ze wzgórz w samym środku miasta wznosi się ten oto obiekt (zdjęcie powyżej). To mauzoleum wybudowane w latach 30-tych XX wieku poświęcone zostało ofiarom wielkiej wojny, ale również narodowo-socjalistycznym bojówkarzom, którzy zginęli ślepo wierząc w nieludzkie idee swojego wodza.
Jednak już po około dziesięciu latach od wzniesienia budowli ludność miasta niemal całkowicie się wymieniła. Pomysły tych, którzy wznosili mauzoleum, co do tych, którzy są tu dziś, obróciły się przeciwko nim samym i z miasta zostali wywiezieni. Ci co są tu teraz, żyją w domach tych pierwszych, mówią innym językiem, ale pamiętają te idee które wymierzone były przeciwko nim. Po siedemdziesięciu latach ci nowi jednak ciągle nie zawsze czują się jak u siebie. Teraz podkopują wzgórze z mauzoleum w poszukiwaniu czarnego złota. Kopią spore doły i przesiewają czarny miał w nadziei znalezienia grubszego kawałka węgla. W ten oto sposób jedni i drudzy zostawili swój ślad na wzgórzu ponad miastem, ślad który opowiada dwie różne historie dwóch różnych plemion - wzgórze łączy te opowieści w nieprzerwany ciąg wydarzeń tworzący historię Wyspy.

P.S.
Mauzoleum jest efektem pracy architekta Roberta Tischlera. Podobną formę autorstwa tego samego człowieka można podziwiać w Egipcie, ale po co tam jechać skoro niemal to samo jest pod nosem :-)
Egipski Totenburg wygląda tak .

zawieszenie

Nie doceniłem przewrotności losu. Mozliwość wyjazdu na wyspę przyszła niespodziewanie i ... równie niespodziewanie odeszła lub przynajmniej została zawieszona. Na razie zostaję tu na górskich wyspach. Blog, ledwo założony, chcę prowadzić dalej - będzie tylko o innych miejscach.

odcinek zero czyli pilot

Pierwszy post na moim pierwszym blogu.
Blog ma być o Wyspie, o poznawaniu jej samej i mieszkańów tego skrawka lądu oblanego wodą. Dla mnie, człowieka z kontynentu zamieszkującego tereny położone setki metrów nad poziomem morza, Wyspa jawi się jako coś zupełnie nowego, groźnego i bardzo ekscytującego zarazem.

Piszę te słowa jeszcze pośród sennych sino-szarych gór. Wyjazd na Wyspę za około tydzień.