ktoś, kogo nie znam

Portale społecznościowe potrafią być przydatne. Dzisiaj, spośród mniej lub jeszcze mniej ciekawych informacji jakimi potrafimy się dzielić publicznie, wyłuskałem linkę do witryny z fotografiami Mariusza Hermanowicza .
I choć znałem jego prace wcześniej, to tylko niektóre. W trakcie przeglądania moją uwagę zwróciło jedno ze zdjęć cyklu Ktoś, kogo nie znam II . Otóż fotografowani przez Hermanowicza przechodnie w pewnym momencie wchodzą do sklepu sieci Marks&Spencer gdzieś w Londynie.
Ale co w tym ciekawego - ktoś zapyta.
Niby nic, ale ja dziś też wchodziłem do takiego sklepu, tej samej sieci, 34 lata później i nie w Londynie, ale tu w stolicy Wyspy. 34 lata temu mnie jeszcze nie było wśród żywych, a i na mojej Wyspie jakąś sieć mogły tworzyć jedynie Domy Towarowe Centrum. I tak fotografia stała się łącznikiem z innym światem z czasem przeszłym, fotografia, przypadek i zakupy w M&S.



1 komentarz:

Magda Baran pisze...

bardzo! bardzo! :)