motocyklem po Wyspie #26

Więcej takich niedziel - chciałoby się rzec. Wiosna w listopadzie może i jest anomalią, ale dobrze umieć znaleźć w tym jakiś pozytyw. Skoro nic i nikt dzisiaj nie odwodził mnie od motocyklowych planów musiałem, a nawet zrobiłem to z czystą przyjemnością, poddać się pokusie i wybrałem się na inspekcję dróg oraz krajobrazów od Gór Sowich po Pogórze Kaczawskie. Tym bardziej, że obiecywałem sobie to już chyba dwa lata temu.


 











Brak komentarzy: