białe plamy

Nareszcie. Udało mi się znów rozejrzeć po okolicy. Czasami myślę, że nie ma już nieznanych mi miejsc. Mapa Wyspy zdaje się mówić: tu byłeś, tu byłeś, tu byłeś ... . Ale to nie jest prawda. Właściwie, to białe plamy ciągle rozlewają się na kartach mapy. Zawsze znajdzie się jakaś boczna ścieżka, kolejna osada czy inny szczyt, który okazał się do tej pory niezbadany :)
To wspaniałe uczucie - za każdym razem być gdzieś pierwszy raz w życiu, a najlepsze, że w tym celu nie muszę wyjeżdżać do Egiptu ani gapić się na kanał Discovery z satelity. Wszystko jest tuż pod nosem, wystarczy sięgnąć.



Brak komentarzy: