To również tytuł albumu grupy She z 1989 roku. Kiedyś dostałem go za parę złotych przy okazji innych winylowych zakupów na Oławskiej we Wrocławiu. Było to chyba w budynku dawnych Wrocławskich Zakładów Graficznych, miły człowiek sprzedawał tam używane płyty z kartonów - perełek nie miał, ale niskie ceny już tak.
Znowu zawitałem do Broumova. Czuję się tam cholernie "u siebie" i nie wiem dlaczego. Z miejscowymi ludźmi poszedłbym zaraz na piwo. Mam dziwne uczucie tak jakbym znał historię ich życia, w ogóle jakbyśmy się znali od zawsze.
Nie ciągnęło mnie do domu.
1 komentarz:
A place where we belong to or long for. Long! :)
Prześlij komentarz