lato na Moravie

Wyciągnięte z archiwum upalne rowerowe lato na Morawach.
Był namiot, dwa koła i Modrý Portugal w koszyku.


Opowiadasz mi baśnie z Moraw
O rzekach co obejmują góry
O dolinach lądowiskach oczu

Przykucasz jak domy
Które wmieszkują się w trawę
W dźwięk pszczół

Tam oto zaczynaja się Morawy
Między przemilczaniem a początkiem
Czułki obmacują mniszka

Który napełnia się ciepłymi wargami słońca
Wonią marzeń
Co usypiają śmierć


 


Brak komentarzy: