nie musisz już jechać do Egiptu



















Jedno z miast Wyspy rozlokowało się pomiędzy wzgórzami. Na jednym ze wzgórz w samym środku miasta wznosi się ten oto obiekt (zdjęcie powyżej). To mauzoleum wybudowane w latach 30-tych XX wieku poświęcone zostało ofiarom wielkiej wojny, ale również narodowo-socjalistycznym bojówkarzom, którzy zginęli ślepo wierząc w nieludzkie idee swojego wodza.
Jednak już po około dziesięciu latach od wzniesienia budowli ludność miasta niemal całkowicie się wymieniła. Pomysły tych, którzy wznosili mauzoleum, co do tych, którzy są tu dziś, obróciły się przeciwko nim samym i z miasta zostali wywiezieni. Ci co są tu teraz, żyją w domach tych pierwszych, mówią innym językiem, ale pamiętają te idee które wymierzone były przeciwko nim. Po siedemdziesięciu latach ci nowi jednak ciągle nie zawsze czują się jak u siebie. Teraz podkopują wzgórze z mauzoleum w poszukiwaniu czarnego złota. Kopią spore doły i przesiewają czarny miał w nadziei znalezienia grubszego kawałka węgla. W ten oto sposób jedni i drudzy zostawili swój ślad na wzgórzu ponad miastem, ślad który opowiada dwie różne historie dwóch różnych plemion - wzgórze łączy te opowieści w nieprzerwany ciąg wydarzeń tworzący historię Wyspy.

P.S.
Mauzoleum jest efektem pracy architekta Roberta Tischlera. Podobną formę autorstwa tego samego człowieka można podziwiać w Egipcie, ale po co tam jechać skoro niemal to samo jest pod nosem :-)
Egipski Totenburg wygląda tak .

Brak komentarzy: